— O ruchu rotariańskim dowiedział się dr Odon Bujwid podczas konferencji esperantystów od sekretarza Rotary Club w Dreźnie, von Frenckella. Zainteresowany ruchem rotariańskim nawiązał kontakt z senatorem Rogowiczem, ówczesnym sekretarzem RC Warszawa — pisze w oficjalnym sprawozdaniu Alexander O. Potter, sekretarz Rotary International dla Europy. Doktor Bujwid odwiedził warszawski klub podczas wręczania Karty, a następnie przeprowadził rozmowy z niektórymi krakowianami w celu zainteresowania ich udziałem w ruchu Rotary. W lecie 1932 roku nawiązał kontakt z dr Juliuszem Dunikowskim, który właśnie przeniósł się z Warszawy do Krakowa.
— W rezultacie różnych dyskusji i konsultacji powstał w Krakowie trzyosobowy komitet założycielski złożony z dr Bujwida, dr Dunikowskiego oraz dr Tadeusza Dyboskiego — relacjonuje dalej sekretarz Potter.
— Moja wizyta w Polsce w celu założenia organizacji zakończyła się sukcesem. Przyjechałem do Krakowa w środę, 15 listopada [1933 r.]. Przeprowadziłem rozmowy z wieloma osobami. Podczas lunchu, w południe 16 listopada, spotkałem się z przybyłym specjalnie z Warszawy senatorem Rogowiczem oraz z dr Dunikowskim. Rozmawialiśmy 2 godziny, dyskutując różne szczegóły dotyczące organizacji Klubu.
W dalszej części swojego raportu pisze sekretarz Potter — Krakowski komitet trzech wyznaczył spotkanie na godzinę 7 wieczorem, w czwartek, 16 listopada. Zaproszono różne osoby zainteresowane ruchem rotariańskim. Było to ich pierwsze spotkanie jako grupy osób mające na celu rozważenie powołania Klubu. Dr Bujwid, senator Rogowicz i ja [A. O. Potter] wyjaśniliśmy cele ruchu rotariańskiego. Te wyjaśnienia przyczyniły się do podjęcia decyzji o założeniu Klubu i skierowaniu oficjalnego wniosku o rejestrację do Rotary International. Przyjęto statut i regulamin, wybrano zarząd i podpisano formalny wniosek. Wszystkie formalności zakończono około godziny 11 wieczorem, po czym udaliśmy się na kolację.
Ta szczegółowa relacja sekretarza Pottera została następnie przekazana władzom Rotary International w formie raportu Honorowego Komisarza dla Polski, M. B. Gerbela. Na prezydenta założonego 16 listopada 1933 roku Rotary Club Kraków wybrano jednogłośnie wybitnego uczonego o europejskiej sławie, twórcę mikrobiologii polskiej, prof. Odona Bujwida, właściciela fabryki szczepionek. W skład pierwszego zarządu weszli ludzie o nieposzlakowanej opinii, znani i cenieni nie tylko w środowisku krakowskim. Wiceprezydentami Klubu zostali: dr Tadeusz Dyboski, prymariusz Szpitala św. Łazarza w Krakowie i członek władz krajowych YMCA oraz prof. dr inż. Jan Kelles-Krauze, rektor Akademii Górniczej w Krakowie. Obowiązki sekretarza pełnił (do chwili śmierci w 1935 roku) Kazimierz Zieliński – dyrektor krakowskiego oddziału YMCA. Na skarbnika wybrano inż. Mieczysława Seiferta, dyrektora Gazowni Miejskiej, natomiast trzem osobom jako członkom zarządu powierzono zadania gospodarzy Klubu: notariuszowi, dr Juliuszowi Dunikowskiemu; prof. dr Janowi Gwiazdomorskiemu z UJ oraz dr Bolesławowi Czuchajowskiemu, wiceprezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie, notariuszowi, radnemu miasta, a od maja 1939 do 2 września 1939 roku komisarycznemu prezydentowi Miasta Krakowa.
Spośród 16 członków-założycieli Klubu, znanych obywateli miasta, wielu weszło na stałe do historii nauki polskiej i chlubnie zapisało się w historii Krakowa. Warto przytoczyć nazwiska wszystkich: inż. Aleksandra Bobkowskiego, podówczas prezesa dyrekcji Polskich Kolei Państwowych, a następnie wiceministra komunikacji; prof. UJ dr Romana Dyboskiego, znakomitego znawcy literatury angielskiej; inż. Ludwika Dyducha, dyrektora Fabryki Zieleniewskiego; światowej sławy geologa i działacza ochrony przyrody, profesora i rektora Akademii Górniczo-Hutniczej Walerego Goetla; znanego krakowskiego księgarza Mariana Krzyżanowskieo: znakomitego prawnika-administratywistę prof. UJ Jerzego Langroda, który zyskał po wojnie światową sławę jako wykładowca na wielu zagranicznych uniwersytetach – najdłużej w paryskiej École Pratique des Hautes Études; znanego chemika, inż. Antoniego Lewalskiego oraz dyrektora Fabryki Substytutów Kawowych Francka i Synów w Skawinie inż. Stanisława Rozenberga.
Podobnie jak kilkadziesiąt lat później krakowski Klub Rotary starał się – zgodnie ze swoją zasadą – nie tyle o powiększanie liczby członków, ile o przyjmowanie do swojego grona wybitnych obywateli miasta o nieposzlakowanej opinii i uznanej pozycji zawodowej. Po wstępnych rozmowach i konsultacjach w gronie członków do Klubu przyjmowane mogły być jedynie osoby specjalnie w tym celu zaproszone. Przyjęto również zasadę, że w początkowych latach działalności do Klubu nie można będzie przyjąć więcej niż trzech nowych członków każdego miesiąca. Klub krakowski powstał jako trzeci w Polsce: pierwszym był Klub warszawski (nr 3427), który ukonstytuował się 17 lutego 1931 r., drugim w kolejności – założony w 1933 roku Klub w Łodzi (nr 3622). Oficjalnie założony 16 listopada 1933 roku Rotary Club Kraków przyjęty został do Rotary International 26 lutego 1934 roku, a uroczyste wręczenie Karty nastąpiło 8 czerwca 1934 roku. Klub otrzymał kolejny numer 3360. Od początku aż do zawieszenia działalności na skutek wybuchu wojny zebrania klubowe odbywały się co tydzień, w środę, o godzinie 20.15 w sali na I piętrze Hotelu Grand, przy zbiegu ulic Sławkowskiej i św. Tomasza.
W porównaniu z największym klubem warszawskim (79 członków) krakowski RC nie był liczny. W połowie 1938 roku liczył 25 członków. Skład członkowski krakowskiego klubu w ciągu kilku lat jego działalności nie tylko powiększył się o 9 członków, nastąpiły również zmiany spowodowane różnymi zdarzeniami losowymi.
W maju 1935 roku zmarł Kazimierz Zieliński i obowiązki sekretarza podjął przyjęty do Klubu w marcu 1935 roku Andrzej Lankosz. Zmieniony został również adres krakowskiego Klubu: z ulicy Krowoderskiej nr 8 na Rynek Główny 45. Andrzej Lankosz pełnił obowiązki sekretarza nieprzerwanie do 1939 roku, a na dwa miesiące przed zawieszeniem działalności Klubu spowodowanej wybuchem wojny powierzono mu kierowanie Klubem w charakterze prezydenta RC Kraków. Był najmłodszym członkiem Klubu i jako jedyny dożył chwili ponownego założenia Rotary Club Kraków w 1991 roku. Niektórzy z 16 członków-założycieli opuścili Klub wtedy, gdy przyszło im albo na stałe zamieszkać w Warszawie lub za granicą, albo wtedy, gdy trudno im było łączyć wymagającą zaangażowania działalność w Klubie z obowiązkami zawodowymi.
Ostatni znany spis członków przedwojennego Klubu (ze stycznia 1938 r.) obejmuje 25 osób, a to: prof. Zygmunta Bielskiego; Tadeusza Bohdanowicza-Oroszeny; prof. Odona Bujwida; Mariana Dąbrowskiego; Kazimierza Dobiję; inż. Józefa Dubieńskiego; inż. Ludwika Dyducha; prof. Józefa Gałęzowskiego; Józefa Gregera; prof. Walerego Goetla; dr. Józefa Kirscha; dr. Stanisława Klimeckiego; dr. Jana Knorecka; Stanisława Kochanowskiego; Andrzeja Lankosza; dr. Ludwika Merza; dr. Tadeusza Miksiewicza; dr. Antoniego Muellera; dr. Tadeusza Orzelskiego; Teofila Przybylskiego; dr. Stanisława Steina; inż. Jerzego Struszkiewicza; prof. Adolfa Szyszko-Bohusza oraz inż. Eugeniusza Tora.
Prezydentem Klubu od chwili założenia do 1939 roku był prof. Odon Bujwid. Na rok przed wybuchem wojny, tj. w 1938 roku, Zarząd Klubu tworzyli: prezydent – prof. Odon Bujwid, wiceprezydent – prof. Józef Gałęzowski, sekretarz – Andrzej Lankosz, zastępca sekretarza – inż. Józef Dubieński, skarbnik – dr Antoni Mueller, gospodarz Klubu – dr Tadeusz Miksiewicz. W skład Zarządu wchodzili: Odon Bujwid, Marian Dąbrowski, Józef Gałęzowski, Jan Kelles-Krauze, Andrzej Lankosz, Tadeusz Miksiewicz, Stanisław Stein. Istniały wtedy również trzy komisje klubowe: Rewizyjna (Kazimierz Dobija, Józef Kirsch, Ludwik Merz), Kwalifikacyjna (Odon Bujwid, Józef Gałęzowski, Jan Kelles-Krauze) oraz Komisja Towarzyska (Tadeusz Bohdanowicz-Oroszeny, Kazimierz Dobija, Józef Kirsch).
Bardzo trudno odtworzyć kilkuletnią działalność przedwojennego krakowskiego Klubu na podstawie nielicznych dokumentów. Pieczołowicie przechowywane i ocalałe po latach wojny oraz czasach PRL w większości zaginęły w 1996 roku w wyniku włamania do mieszkania, w którym były przechowywane. To, co pozostało, to materiały obejmujące lata 1934–35 oraz ostatnie miesiące działalności Klubu. Istotną wagę przywiązywano do wspólnych spotkań i dyskusji nawiązujących do wykładów wygłaszanych przez członków. Tematyka była różna. Warto jednak podkreślić, że na niektóre wykłady specjalnie przyjeżdżali rotarianie z różnych stron Polski. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się wykłady Walerego Goetla, np. Na pograniczu Abisynii i Sudanu (kwestia Nilu i jeziora Tsana), O parkach narodowych, Polskie ekspedycje do Atlasu i Ameryki Południowej.
Także i dzisiaj każdy wysłuchałby z zainteresowaniem wykładów Odona Bujwida Wspomnienia o Pasteurze, Najnowsze odkrycia bakteriologiczne lub Wspomnienia z Żułowa, a wykład Jerzego Struszkiewicza Ratujmy Kraków, opublikowany następnie w Ilustrowanym Kurierze Codziennym zachował (niestety) aktualność do dzisiaj.
Bogata, interesująco ujęta problematyka wykładów, a także głęboka wiedza, którą przekazywali znakomici, często o europejskiej sławie uczeni, pozwalają domyślać się, że za lakonicznymi stwierdzeniami w sprawozdaniach… po wykładzie wywiązała się ożywiona dyskusja trwająca kilka godzin, kryją się wspomnienia inspirującej wymiany poglądów i ciekawych przygód intelektualnych wszystkich słuchaczy. Przyjacielskie i towarzyskie kontakty podtrzymywano również podczas wspólnych wycieczek pieszych w okolice Krakowa, a także podczas dorocznych spotkań z rodzinami członków Klubu.
W 1935 roku na zebraniu polskich klubów rotariańskich powierzono klubowi krakowskiemu opracowanie oraz wydanie tzw. jednodniówki, poświęconej pamięci zmarłego marszałka Józefa Piłsudskiego, a także stanowiącej szerszy materiał informacyjny na temat Polski i jej osiągnięć po uzyskaniu niepodległości. Wspomniana „jednodniówka” wydana została w atrakcyjnej szacie graficznej w językach: polskim, angielskim i francuskim. Przesłana została nie tylko wielu klubom rotariańskim za granicą, ale również prezentowana była jako materiał informacyjny o kraju przez polskie placówki dyplomatyczne i urzędy konsularne. Opracowaniu i wydaniu tej publikacji poświęcono kilka miesięcy.
Duże znaczenie przypisywano kontaktom z zagranicą. Nie zaniedbywano stałej korespondencji i wymiany krótkich informacji o działalności rotariańskiej z klubami w Stanach Zjednoczonych (Miami, Dormont, Hawthorn), Wielkiej Brytanii (Leicester, Selby), Niemczech (Hanower, Karlsruhe, Wrocław, Plauen, Frankfurt nad Menem), Austrii (Wiedeń, Graz, Innsbruck), Szwajcarii (Fryburg, Zurych), Szwecji (Oskarshamn), Estonii (Tallin), Czechosłowacji (Praga, Czeski Cieszyn, Ostrawa, Prostejov) oraz z klubem w Sofii. Żywe kontakty utrzymywał krakowski Klub szczególnie z rotarianami z Bielska, Katowic, Warszawy, łodzi, a także z klubem we Lwowie i komitetami klubowymi w Zakopanem i Stanisławowie, do których powstania przyczyniły się kontakty i doświadczenia krakowskich rotarian. Mimo podjętych wysiłków nie doszło do powstania Rotary Club w Krynicy.
Ocalałe dokumenty pozwalają jedynie na krótkie scharakteryzowanie działalności charytatywnej obejmującej końcowe miesiące 1934 i cały 1935 rok. Z inicjatywy dr. Merza Klub podjął się opieki nad szkolnymi wycieczkami przybywającymi w owym czasie masowo do Krakowa w celu zwiedzenia miasta, a także pomocy w sypaniu Kopca Niepodległości (zwanego również wtedy Mogiłą Mogił) na podkrakowskim wzgórzu Sowiniec (kopiec nazwano później – i nazwę tę zachował do dzisiaj – kopcem Marszałka Józefa Piłsudskiego). Klub zorganizował kilkanaście punktów w okolicach Sowińca, w których dzieci mogły otrzymać bezpłatny posiłek. Członkowie Klubu udzielali równie ż pomocy w sprawnej organizacji zwiedzania zamku na Wawelu.